SCM Music Player

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Prolog

Jednego razu, na świecie, żyli Patryk i Mateusz. Byli oni przyjaciółmi. Ich życie wyglądało codziennie tak samo, i nic nie wskazywało zmian. Chodzili oni na studia, wracali do swoich domów, i zajmowali się swymi sprawami. Któregoś jednak dnia, gdy wracali z uczelni, zadzwoniła do nich tajemnicza osoba…

Któregoś razu, gdy Patryk i Mateusz wracali z uczelni, usłyszeli dźwięk telefonu. Po chwili Mateusz powiedział:

- To Mój.

Po czym odebrał. Oczywiście, jako, iż miał w telefonie opcję ustawiania widoczności rozmówcy, użył tej funkcji. Po chwili ujrzeli oni jakąś nieznaną im osobę.

-, Kim jesteś, i dlaczego do nas dzwonisz? – Spytał Mateusz.

- Nazywam się Michał Smith, i dzwonię do Was, aby powiedzieć Wam coś ważnego. – Odpowiedział rozmówca.

- Dobra, gadaj, tylko szybko. – Rzekł Patryk, który również przysłuchiwał się tej rozmowie.

- No, więc tak. Do 13 kwietnia tego roku, czyli 2029, musicie pokonać tzw. Zabójczą Czwórkę. – Odrzekł Michał.

- Zabójczą Czwórkę? A co to jest? – Zapytał zdziwiony Mateusz.

- To Wy nic nie wiecie. Do Zabójczej Czwórki należą, jak wskazuje nazwa, cztery osoby, czyli Andromeda Lopez, Grzegorz Miller, Dawid Morgan, i Damian Turner. Chcą oni zniszczyć świat, za pomocą najlepszych broni. Trzeba ich pokonać, żeby nie doszło do zagłady świata. – Odpowiedział Michał.

-, Ale dlaczego My, zwykli studenci? Przecież się do tego nie nadajemy! – Spytał Patryk.

-, Bo tak. Nie dyskutować, tylko wykonać. Niedługo wyślę Wam więcej danych o tej czwórce, abyście wiedzieli dokładniej, z kim macie do czynienia. – Rzekł Michał, po czym się rozłączył.

Gdy połączenie zostało zakończone, Patryk i Mateusz postali jeszcze trochę zdziwieni, po czym Mateusz powiedział:

- Nie wiem jak Ty, ale ja tam mu nie wierzę.

- A ja mówię, że lepiej jest robić, to, co nam kazał. Ostrożność jeszcze nikomu nie zaszkodziła. – Rzekł po chwili Patryk.

- W sumie może i masz rację… - Powiedział Mateusz.

- Tylko najpierw poczekajmy na te dane, abyśmy mogli się przygotować. – Rzekł po chwili Patryk.

Po tej rozmowie, ruszyli oni ku swoim mieszkaniom…

W tym samym czasie, trzy miasta dalej, Zabójcza Czwórka planowała, jakby zniszczyć świat. W pewnym momencie, w ich bazie dało się słyszeć alarm.

- Dobra, przyznać się, który z Was znów eksperymentował z materiałami wybuchowymi? – Spytała po chwili Andromeda.

- To nie z powodu wybuchu. To alarm dochodzący z komputera nasłuchującego wszystkiego, co się da. – Odpowiedział Grzegorz.

Po tej rozmowie, wszyscy ruszyli ku odpowiedniemu komputerowi. Gdy już uruchomili go, usłyszeli całą rozmowę Patryka i Mateusza z Michałem Smithem. Gdy wysłuchali wszystkiego do końca, Andromeda powiedziała:

- Ten Michał powoli zaczyna Mi działać na nerwy.

- No, denerwujący on jest. Ciągle tylko kogoś wynajduje, aby nam pokrzyżować plany. – Rzekł Dawid.

- Eh…Chyba pierwszy raz od paru lat trzeba wrócić do naszej starej bazy na Antarktydzie. – Powiedział Damian.

- W sumie tak będzie lepiej. Będą mieli utrudnioną drogę. – Odpowiedzieli Dawid, Grzegorz i Andromeda.

Po czym zaczęli oni zbierać potrzebne rzeczy, i wsiedli w helikopter lecący na Antarktydę.


Od teraz, zaczęły się ich przygody…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentujcie póki możecie. :-)